Orszak Trzech Króli
Witajcie!
Wczoraj mieliśmy święto Trzech Króli. Pogoda byla raczej taka nie-spacerowa, ale wybraliśmy się na Orszak Trzech Króli. Pierwszy raz byliśmy na tym wydarzeniu kilka lat temu, potem mieliśmy przerwę. Głównie dlatego, że w ten dzień rok rocznie kolega Paweł organizował wielkie kolędowanie. W tym roku jednak nie zorganizował, więc wybraliśmy się na tarnowskie Stare Miasto. Trasa orszaku wiodła od katedry przez rynek na skos do ulicy Wekslarskiej i do Bramy Pilźnieńskiej, następnie Wałową, Targową i Bernardyńską do klasztoru o.o. Bernardynów, gdzie było zakończenie. Ludzi było dużo, pomimo bardzo zimnego wiatru. Nie wszyscy mieścili się na ciasnych uliczkach starego miasta i wiele osób wędrowało uliczkami równoległymi. Po trasie były przystanki, na których rozgrywano krótkie scenki. Trzech Króli jechało na koniach (trzeba było uważać, żeby wędrując w tlumie nie wejść w świerze, jeszcze ciepłe i parujące gówienka końskie). Całość oprawy scenicznej przygotowała młodzież z 7. LO w Tarnowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz