.
czwartek, 31 stycznia 2019
piątek, 25 stycznia 2019
Piątek- ostatni dzień na nartach
Mieliśmy jechać do Wierchomli, ale zrezygnowaliśmy, bo przejazd przez Nowy Sącz, i to dwa razy był ponad nasze siły. Wybraliśmy się do Limanowej. Znowu było zimno. Ale ten stok jest krótki, nieco ponad 600 m, a to nieco mniej niż na Lubince. Tylko znacznie stromiej.
czwartek, 24 stycznia 2019
Czwartek- odległe nartowanie
Odległe, bo w ...Tyliczu. Pojechaliśmy do stacji narciarskiej Tylicz Ski. Wybraliśmy trasę przez Grybów i zamiast jechać jak pokazywał Google Maps 1g35min jechaliśmy ok. 2. Sama stacja wygląda nieco archaicznie, ale stoki przygotowane i w ilości zapewniającej urozmaicenie. Tylko zimno jak cholera. Temperatura -7,3, ale wiatr spowodował silne marznięcie palców w butach.
środa, 23 stycznia 2019
Narciarska środa
Dziś pojechaliśmy do Kasiny. Trasa tam jest "od zawsze", ale teraz mamy nowoczesne krzesełko i dodatkową trasę pod wyciągiem: czerwono-czarną. Dziś też było zimno, że nawet nowozakupione dla Zosi rękawice nie dały rady. Trzeba było ubrać dodatkowo rękawice wewnętrzne. Coś się im dzisiaj "system" zawiesił i nie odliczał przez jakiś czasu, i stąd zamiast skończyć o 14:10, skończyliśmy o 14:38.
wtorek, 22 stycznia 2019
Narciarski tydzień- dzień 2.
Ponieważ dziś Michał nie mógł jechać na narty, w naszych planach mieliśmy razem z Zośką jechać do Limanowej. Ale rano Zosi nie bardzo się chciało jechać bez Kuzynek (nie nalegałem, bo było dosyć zimno, a jej mocno marzną ręce), i została w domu. Ja się więc zebrałem i pojechałem na Lubinkę. Dwu godzinny karnet i 22 zaliczone zjazdy. Warunki super, ludzi mało, tylko faktycznie zimno
poniedziałek, 21 stycznia 2019
Ferie- drugi tydzień, ten narciarski
Dziś poniedziałek. Razem z Michałem i dziewczynkami wybraliśmy się na narty do Krynicy na Słotwiny. Warunki bardzo dobre. Śniegu dużo, wszystkie trasy czynne. Pierwszy raz jeździliśmy na kanapie wwożącej narciarzy na szczyt Słotwinka. Stok krótki, ale za to brak kolejek do wyciągu. W Krynicy mnóstwo śniegu! W zasadzie to śnieg leży już za opłotkami Tarnowa.
Ela z Klarą były w Dębicy na zajęciach z panią Basią. Wracając zajechały do karczmy "U Wiedźmy" na pierogi.
piątek, 11 stycznia 2019
Ferie, ferie.
Ferie zimowe nadchodzą szybkim krokiem. I to krokiem mroźnym i zimowym. W drugim tygodniu planujemy wspólnie z Michałem i z Kuzy-Kuzy jakieś narciarskie wyjazdy. Od jutra planowane jest uruchomienie Ski-Lubinka
Prognoza nie napawa zbytnim "huraoptymizmem". W nocy lekki mróz i lekkie opady śniegu, a w dzień deszczu. Tabelka jest dla Tarnowa. Dzieci już zacierają ręce, ale nie dlatego że będą korzystały z uroków zimy, ale że nie będą musiały wstawać o g. 6 rano, no i że będą miały więcej czasu na naświetlanie swoich oczu niebieskim światłem. Trzeba coś wymyślić, żeby się im oczy "niebieskie" nie zrobiły.
Subskrybuj:
Posty (Atom)