.

piątek, 31 marca 2017

Wszystko wróciło do normy

Ten trzeci antybiotyk w końcu dał pozytywny efekt. Klara wróciła do pełni władz, czyli rozwala książki i nie tylko, jak dawniej. W końcu zaczęliśmy jeździć na dawno zapomniane zajęcia. We środę były dziewczyny w Krakowie na Moralesie i na koniach w Zbylitowskiej Górze, a jutro basen w Odporyszowie. Jak ktoś zainteresowany rozkładem zajęć w kwietniu, to wszystko jest na stronie Klary na FB.

Jutro planujemy po obiedzie jechać na rowery na Velo Dunajec, a w niedzielę na Jamną.

poniedziałek, 27 marca 2017

Badanie serca

    Nie, nie mojego, aczkolwiek może by i była taka potrzeba, bo od ostatniego EKG minęło kilka miesięcy, a życie wciąż dodaje zamiast odejmować.
    Klara miała dziś robione kontrolne USG i jak zawsze mamy tam jakieś niegroźne "nacieki" czy "narośla". Ale o co chodzi i co to jest, tego pani Kardiolog nie wyjaśnia, tylko uspokaja, "że to nic złego, wszystko w normie następna kontrola za rok". Następnym razem chyba pójdę razem z dziewczynami, żeby to usłyszeć na własne uszy, a jak czegoś nie zrozumiem, to zarządam na piśmie, albo zrobię zdjęcie zapisom w Karcie. Za każdym razem tak jest: lekarka coś tam mruczy pod nosem w swoim lekarskim narzeczu, a ty człowieku zachodź w głowę o co tu chodzi. Niektórym konkluzja z badania w postaci słów "wszystko dobrze, następna kontrola za rok" nie wystarcza, skoro wcześniej coś mówi o jakichś "naroślach". Kuźwa, jakich naroślach!! Na sercu narośla? Jak huby na starych pniach! Trzeba się sprawie bliżej przyjrzeć.

środa, 22 marca 2017

Kontrola i badania

Dziś kolejna kontrola, oraz wyniki wczorajszego badania krwi. Trochę Klara z tego badania wypada anemicznie (niski hemokryt). Ale za to znowu obserwujemy poprawę. Klara mniej kaszle i nie ma już napadów stanów gorączkowych i apatii

poniedziałek, 20 marca 2017

Trzeci antybiotyk

Klara ciągle coś "nosi" w sobie. Dziś lekarka zmieniła antybiotyk na kolejny. To już trzecia próba antybiotykowa. Rano Klara miewa ataki mokrego kaszlu i faktycznie osłuchowo coś tam jest- tak przynajmniej twierdzi pani doktor. Strasznie długo to już trwa.

sobota, 18 marca 2017

komentarze- poprawiona edytowalność

Zmieniłem status komentowania. Teraz każdy może dodać swój komentarz. Poprzednio tylko osoby mające konto na Google+ mieli taką możliwość (niedawno dopiero odkryłem, że to jest gdzieś-tam do ustawienia).


Zachęcam też do udziału w dwóch ankietach, które są na prawym marginesie.

czwartek, 16 marca 2017

Klara, jakby lepiej

Dziś Ela była z Klarą na wizycie kontrolnej u lekarza. Nie spodobało mu się działanie zapisanego poprzednio antybiotyku i zmienił go na leki wziewne: Berodual i Pulmikort. Od dziś Klara wyraźnie wraca do swego normalnego stanu, czyli już nie jest markotna i wróciło jej zainteresowanie światem, czyli rozwala ksiażki, jak dawniej. Ale jeszcze na basen w sobotę się nie zdecydujemy. Zresztą od dwóch tygodni nie chodzimy na żadne zabiegi. Znowu przepadły nam zajęcia w Krakowie, których bardzo żałujemy.

Po za tym wszystko bez zmian: Ela intensywnie ćwiczy wieczorami z Chodakowską (nawet kupiła sobie "ćwiczebną" karimatę). Po za tym je jak "wróbelek", bo wykupiła dietę i pierwsze efekty już widać. Kupiłem jej wagę, która poprzez wifi od razu zapisuje jej wagę na indywidualnym koncie. Mało tego, sama rozpoznaje kto stoi na wadze i wagę przesyła na odpowiednie konto. Zosia chodzi w okularach cały czas i mówi, że w końcu widzi wszystko wyraźnie (może dlatego na nartach jeździła tak powoli i ostrożnie. Ja natomiast porzuciłem ćwiczenia na orbitreku. Po prostu wieczorem nie mam ani sił, ani ochoty, ani motywacji. Nudny ten orbitrek, jak "flaki z olejem". Sprzedajemy to urządzenie, bo musimy zrobić miejsce na regał na Klary książki i pomoce naukowe.

wtorek, 14 marca 2017

Klara- ciągle markotna

Lekarz nie zaniepokoił się krwią w kupce. Zapisał maść. Klara ciągle jest marudna, śpiąca i apatyczna. I ciągle nie je tyle, co dawniej. Musieliśmy po raz drugi odwołać tygodniowy pobyt w Krakowie na zajęciach rehabilitacyjnych metodą krakowską. 

niedziela, 12 marca 2017

Sytuacja z Klarą niejasna

Dziś Klara przez cały dzień jest bierna i apatyczna, pomimo braku temperatury, która by ją do takiego zachowania skłaniała. Nie chce jeść. Tylko śpi, albo się przytula do jednego z nas. Wczoraj odryliśmy w kupce dosyć dużo krwi i jutro musimy to koniecznie skonsultować.

piątek, 10 marca 2017

Niestety, antybiotyk

Dziś od rana Klara była wyjątko marudna. Po południu niespodziewanie dostała gorączkę i trzeba było uruchomić antybiotyk. A gdybyśmy to zrobili w poniedziałek, dziś już pewnie byłoby "po sprawie". Znowu jutro z basenu "nici"

czwartek, 9 marca 2017

Lekarz III

Klara właśnie wyszła od lekarza. Pan doktor pochwalił Elę (a właściwie jej nie zganił, co na jedno wychodzi), że nie podała antybiotyku. Klara górne drogi na czyste, jedynie coś w gardle się dzieje, ale nie na tyle, żeby podawać antybiotyk. Mamy zaleconą inhalacje i wizytę u laryngologa. Laryngologa zresztą też radziła nam nasza logopedka, bo to, że Klara ma problemy z przełykaniem może mieć podłoże laryngologiczne. Mamy już jakiś namiar na ponoć dobrego lekarza w tej specjalności.

poniedziałek, 6 marca 2017

Lekarz II

Dziś Ela poszła z Klarą na umówioną w ubiegłym tygodniu wizytę do lekarza rodzinnego. Który po zbadaniu Klary zalecił jednak antybiotyk, gdyż odkrył czerwone gardło. Ale ponieważ Klara cały dzień nie miała gorączki, wstrzymaliśmy się z rozpoczęciem tej antybiotykoterapii.
Zobaczymy co będzie jutro.

niedziela, 5 marca 2017

Lekarz I

Wczoraj Ela zdecydowała się pójść do lekarza. Temperatura Klary wciąż nie odstępuje. Max dochodzi do 39. Lekarka, nie stwierdziła u Klary niczego niepokojącego. Ani uszy, ani drogi oddechowe, ani układ moczowy (robiliśmy w piątek badanie moczu pod tym kątem). Kazała dawać przeciw gorączkowe leki i czekać na rozwój wypadków. Moim zdaniem prawdopodobną przyczyną gorączki są przebijające zęby, bo w nocy Klara bardzo się ślini i wpycha wszystkie paluszki do buzi. 

czwartek, 2 marca 2017

Klara- ciąg dalszy

Dziś Klara też trochę gorączkowała, ale tak po za tym, to nie ma innych objawów. No, lekki katarek. 

Jutro Klara miała iść na zajęcia z psychologiem i fizjoterapeutą. Ale z powodu tej gorączki zajęcia odwołujemy. Zresztą, Ośrodek Wczesnej Interwencji niedawno się przeprowadził z ul. Okrężnej do nowej siedziby na ul. Zbylitowskiej (co jest dla nas korzystne, bo bliżej), ale jeszcze panuje tam po-przeprowadzkowy haos, pracują budowlańcy kończąc roboty

środa, 1 marca 2017

Klara spadła z konia

Dziś Klara spadła z konia podczas zajęć hipoterapii. Jak to się stało, tego nie wie nikt. Trener o mało co nie popełnił sepuku. Na szczeście była ubrana w zimowy kombinezon i czapę, a i piasek zamortyzował upadek. Trochę popłakała, ale jeździła dalej.
Niestety, wieczorem naszła ją gorączka (ok 39) i poszła szybko spać. Oby to nie była jakaś ukryta konsekwencja tego upadku.