.

czwartek, 20 lipca 2023

Mała Japonia i trzy wieże

 Wczoraj do południa zwiedziliśmy japoński ogród Mała Japonia o nazwie siruwia. Po obiedzie odwiedziliśmy przyjaciółkę Eli z lat szkolnych Gosię, która na co dzień mieszka w Niemczech a na wakacje przyjeżdża do Głębocka do swojej rodziny. 


Dziś natomiast pojechaliśmy do Sobieszowa dzielnicy Jeleniej Góry i stamtąd na piechotę weszliśmy na zamek Chojnik. Po drodze przy czarnym szlaku jest tak zwana dziurawa skała. Dziurawa dlatego że znajduje się tam jaskinia udostępniona do zwiedzania która ma dwa wejścia jednym się wchodzi drugim się wychodzi. Akurat trafiliśmy na dwie grupy młodzieży młodszej która wraz z przewodnikami przechodziła przez tą dziurę. Wraz z nimi dziurę przeszła Zosia. Na szlaku do zamku oraz samym zamku ludzi było dosyć sporo przeważały rodziny z dziećmi i dzieci w różnym wieku. Sam zamek bardzo fajnie odrestaurowany powstał w XIV wieku. Ciekawa historia. Następnie przejechaliśmy do Cieplic i zwiedziliśmy wieżę widokową na Sołtysiej górze z rewelacyjnym widokiem na całe pasmo Karkonoszy oraz na fragment gór Izerskich. Następnie podjechaliśmy do Staniszowa i podeszliśmy pod kolejny zamek tym razem były to sztuczne ruiny zamku księcia Henryka z XIX wieku. Z równie rewelacyjnym widokiem na pasmo Karkonoszy oraz nasz zbiornik Sosnówka.

Na dziedzińcu zamku Chojnik

Widok z baszty na zamku Chojnik


A tu widok z zamku księcia Henryka




wtorek, 18 lipca 2023

Dolina Bobru

 Przez Jelenią Górę z południa na północ przepływa rzeka Bóbr. Jest to największy lewobrzeżny dopływ Odry i płynie przez województwa dolnośląskie i lubuskie. Na północ od Jeleniej Góry Bóbr przełamuje się przez pasmo górskie. w latach 20 Niemcy wybudowali tam ciąg kaskad, zapór i hydroelektrowni czynnych do dziś. Utworzono tam park krajobrazowy doliny bobru. Wzdłuż rzeki prowadzą szlaki piesze i rowerowe.  jednym z nich  postanowiliśmy się wybrać na rowerową wycieczkę Wycieczkę rozpoczęliśmy w Jeleniej Górze a zakończyliśmy na zaporze w Pilchowicach. Właściwie nie zakończyliśmy tylko zawróciliśmy z powrotem rowerami do Jeleniej Góry. Po drodze zwiedziliśmy wieżę mieszkalną z XIV wieku w Siedlęcinie. Bardzo fajna trasa aczkolwiek miejscami trudna technicznie dla rowerów z siodełkiem z 18 kg bobasem.

Gościniec perła zachodu

Piesza kładka przez bóbr na sąsiedni brzeg do skałek

Zapora na bobrze tworząca jezioro modre

Zapora we Wrzeszczynie

110-letnia zapora w Pilchowicach



poniedziałek, 17 lipca 2023

Wycieczka w Karkonosze

 Dziś poszliśmy na pieszą wycieczkę górską w Karkonoszach. Wystartowaliśmy spod świątyni Wang w Karpaczu i za niebieskim szlakiem dotarliśmy do kotła małego stawu i schroniska samotnia. Następnie po krótkim odpoczynku poszliśmy do schroniska z Strzecha akademicka i dalej szlakiem żółtym do Karpacza-Bialego Jaru. Całość brutto zajęła nam 5 godzin z czego marszu było jakieś trzy trasa będzie poniżej.











Nie byłbym sobą gdybym nie zaliczył wtopy. Staram się myśleć o wszystkim i robić żeby wszyscy byli zadowoleni z wycieczek a dziś nie wsadziłem Klarze wkładek do butów górskich.  No i oczywiście zjebka. Trasa była polecona dla małych dzieci na którym z blogów. I faktycznie ruch na trasie duży bardzo dużo rodzin z dziećmi w różnym wieku bardzo dużo par damsko-męskich również w różnym wieku generalnie do samotni jedzie droga brukowa a niewielkim odcinku tuż przed schroniskiem odbija w prawo i zmierza taką bardziej klasyczną tatrzańską ścieżką. Teraz wniebowzięta to jest ścieżka wybrukowana kamer dolcami po których można skakać wchodzić i nie marudzić. Zejściowy szlak żółty prowadzi po trasie starego toru saneczkowego zbudowany jest dosyć luźnego żwirku i kilka razy się nam noga usnęła a szlak jest dosyć stromy. To już nie było kamieni i zaczęły się lekkie marudzenia ale i tak Klarka przeszła samodzielnie 9 km i ponad 500 m deniwelacji.

TRASA

sobota, 15 lipca 2023

Już w Karkonoszach

 Dziś zakończyliśmy turnus w Świerkocinie w lubuskiem i przejechaliśmy do miejscowości Podgórzyn na południe od Jeleniej Góry nad zbiornikiem Sosnówka. Dotarliśmy do około godziny 14:00 po rozpakowaniu pojechaliśmy do Biedronki na zakupy i potem zrobiliśmy sobie w domu obiad: makaron z pesto. Jutro jedziemy do Kamiennej Góry na mszę i niedzielny obiad do rodziny Elżbiety.


Widok z wejścia do naszej klatki schodowej

Kwatera to mieszkanie trzypokojowe z kuchnią i z łazienką. Znajduje się w bloku na osiedlu eksploatacyjnym przy zbiorniku Sosnówka czyli w takim osiedlu  dla pracowników zbiornika. Część mieszkań to pokoje gościnne tak jak dla nas a druga część to normalnie mieszkają stali mieszkańcy. Dlatego nie ma chyba mowy o wieczornym grillowaniu.


Widok od ulicy nowej podczas wieczornego spaceru


piątek, 14 lipca 2023

Wizyta w ...Mościcach

Wczoraj dzień nie był zbyt obfity wydarzenia. Na początek zwiedziliśmy park drogowskazów w Witnicy. Następnie podjechaliśmy nad jezioro Wielkie na wieżę widokową oraz pomoczyć nogi oraz spodenki (to Klara). Niedaleko Witnicy leży wieś o dziwnie znajomej nazwie: Mościce. Postanowiliśmy tam zajechać i być może powstanie z tej wizyty oddzielny film z cyklu "Mościce spacerkiem w koło domu" na moim kanale YouTube. Obiad zjedliśmy w Witnicy i kupiliśmy zupę na następny dzień.

Taplanko w jeziorze Wielkim

W Mościcach

W czasie porannej przebieżki rowerowej

Pradolina toruńsko-eberswaldzka

Pradziewczyny na tle pradoliny

Wysypka ale czy to szkarlatyna?




Na dziś plany były jeszcze skromniejsze niż na wczoraj. W zasadzie mieliśmy wyjść tylko na pobliską morenę czołową na której zbudowano wieżę widokową w pięknym widokiem na pradolinę toruńsko-eberswaldzką. Ponieważ Klarze na rączkach i nóżkach rozwija się jakaś wysypka, Ela postanowiła podjechać w Witnicy do ośrodka zdrowia po poradę. Pani doktor stwierdziła że być może jest to szkarlatyna. Przepisała antybiotyk i zaleciła kupić w aptece test na obecność paciorkowca. W Witnicy w obu aptekach takowego testu nie było dostaliśmy informację od pani aptekarki że jest sąsiedniej gminie w Krzeszycach. Czym prędzej tam pojechaliśmy i faktycznie udało kupić się stosowny test. Test wypadł negatywnie czego się można było spodziewać zwłaszcza że Klara oprócz wysypki nie ma żadnych typowych lub mniej typowych objawów żadnego zakażenia ani gorączki ani zaczerwienionego gardła ani obrzęków. Osobiście podejrzewam że wysypka jest skutkiem zastosowania we wtorek preparatu antykomarowego zawierającego deet. I tak z planowanej krótkiej wycieczki zrobiło się kilka godzin jeżdżenia po lekarzach. Teraz jest godzina 21:46 i w zasadzie w połowie jesteśmy spakowani. Rowery są już na dachu samochodu, a jutro około 10:00 przyjdzie pan kierownik obiektu odebrać od nas klucze do mieszkania. Na odbiór kluczy w Podgórzynie i jestem już z panią umówiony na telefon.

Mi wczoraj i dzisiaj udało się zrobić poranne krótkie przebieżki rowerowe. Co roku takie przebieżki wykonuje, czasem nawet Elżbietą, nie zawsze jest to oczywiście możliwe i w tym roku nie za bardzo się to udaje. Osobiście uwielbiam takie poranne wycieczki zupełnie nieznanych rejonach. Można zobaczyć rejon w którym się wypoczywa nie co od tylnych drzwi (czyli od pól łąk i innych nieużytków).

czwartek, 13 lipca 2023

Rowerem przez północny polder

 Wczoraj, czyli we środę odbyliśmy główną wycieczkę pobytu w lubuskiem. Rowerowa wycieczka wzdłuż parku narodowego Ujście Warty. Trasa wiodła z naszej kwatery w Świerkocinie przez łąki tak zwanym północnym polderem. 2 km od wyjazdu z domu złapała nas przelotna ulewa. Trochę dziewczyny wpadły w panikę i niektóre z nich chciały wracać do domu. Podczas deszczu schowaliśmy się pod rozłożystą wierzbę a kurtki przeciwdeszczowe przemokły zanim zdążyliśmy je ubrać. Deszcz szybko jednak szybko minął i wyszło słońce. Pojechaliśmy dalej. Trasa wiodła wśród kośnych łąk i pasących się krów. Po drodze były liczne wieże widokowe i wiatki odpoczynkowe. Wycieczkę zakończyliśmy po 32 km w Kostrzyniu nad Odrą. Na kwaterę wróciliśmy pociągiem.











Trasa

wtorek, 11 lipca 2023

Szlak dzięcioła z Lemierzyc do Słońska

 Jak więc zaplanowaliśmy tak zaczęliśmy realizować ten plan i wyruszyliśmy samochodem z rowerem na dachu do Lemierzyc z zamiarem przejścia szlaku dzięcioła z Lemierzyc do Słońska. Po dotarciu do Lemierzyc na parking przy leśniczówce zostawiłem tam dziewczyny a sam samochód odwiozłem na punkt końcowy i wróciłem na miejsce startu rowerem. Szliśmy różnymi rodzajami lasów wzdłuż rzeki Postomia. Niestety z 7 km trasy w planach mieliśmy przejść dwie godziny ale zajęło nam to 4 godziny. Szlak nie był prosty. Trochę męczący zarośnięty trawą co się bardzo Klarze nie podobało i bardzo nas spowalniało, bo każda trawa musiała być odgarnięta na bok. Załapaliśmy każdy swoją porcję kleszczy. W tej konkurencji wygrała Zosia która załapała ich osiem. Potem jeszcze podjechaliśmy do Słońska do muzeum multimedialnego o parku narodowym Ujście Warty. Bardzo fajne są teraz te muzea parków narodowych, technika bardzo pomaga w oglądaniu, naprawdę polecam super muzeum.




Objazdówka do Lubniewic i Łagowa

Na wieży zamku joannitów

Brama marchjska

Widok z zabytkowego wiaduktu kolejowego na Łagów i zamek joannitów

Wiadukt kolejowy z 1909 roku. Kolej nadal czynna

 Wczoraj wyjechaliśmy z zamiarem pójścia na pieszą wycieczkę szlakiem dzięcioła. Podczas  jazdy samochodem do Lemierzyc zobaczyliśmy nadciągający front deszczowy. Błyskawiczna zmiana planów. Zamiast na pieszą wycieczkę udaliśmy się na objazdówkę samochodową do Lubniewic i Łagowa. Te dwie miejscowości polecił mi mój kolega z byłej pracy Paweł z Poznania. Całkiem ładne i godne polecenia w miejscowości. W Lubniewicach zwiedziliśmy park miłości imienia Michaliny Wisłockiej. W Łagowie zamek joannitów oraz dwie bramy: polską i marchijską. Wróciliśmy z powrotem około 15:00. Na obiad były nie zjedzone w niedzielę pierogi. Mamy jeszcze w lodówce zakupiony w niedzielę żur na kolejny obiad. Po obiedzie pojechaliśmy do Gorzowa zaliczyć dwie wieże widokowe. Niestety obie wieże oglądaliśmy jedynie z dołu, obie zamknięte. Przyjechaliśmy przez Gorzów dosyć duże miasto i rozległe z nowoczesnymi układami komunikacyjnymi ale bez klasycznego rynku i starówki.

Dziś nie zapowiadają deszczu chociaż znowu ma być ciepło i chcemy dziś iść na ten szlak dzięcioła. Szlak prowadzi przez dwa rezerwaty leśne wzdłuż rzeki Postomia więc nie powinno być upalnie bo w cieniu. Jest 6:37 więc najwyższy czas wstawać i szykować śniadanie i ekwipunek na wyjście.

niedziela, 9 lipca 2023

W Lubuskiem

 Dziś spaliśmy dosyć długo. Po śniadaniu pojechaliśmy do Aquaparku w Gorzowie Wielkopolskim, wracając pojechaliśmy na obiad na pierogi do restauracji "z drogi na pierogi". Potem siedzieliśmy na swojej kwaterze, dzień zakończyliśmy grillem. Jutro w planach piesza wycieczka szlakiem dzięcioła i zwiedzanie Słońska.