.

środa, 27 kwietnia 2022

Katar, ale u mnie

 Wczoraj Klara była na kontroli u endoktynologa w Krakowie. Pojechała tam wraz z Elą i ciocią niezastąpionąAnią. Ponieważ wyniki badań miała takie-sobie, to pani doktor dała Eli całą listę wytycznych. Najgorzej wypada takie-coś-co-obecnie-nie-pamiętam, ale na wpływ na przyspieszone starzenie się komórek nerwowych. Po za tym ciągle Klara za wolno rośnie, roczne przyrosty ledwo osiągają 4 cm/rok.


Mnie dziś coś łamie, głównie w gardle, chyba na weekend majowy się położe plackiem- jak znam życie i początkowe objawy zapalenia gardła, czy innych oskrzeli.


W niedzielę byliśmy na Jamnej. Po mszy tradycyjnie poszliśmy na spacer pt "W poszukiwaniu żabiego skrzeku". Montuje filmik z tego wydarzenia, jak skończę to go wsadzę gdzie trzeba.


środa, 13 kwietnia 2022

znowu katar

 Klara znowu ma katar. Po za tym chyba coś z oczami, bo trze i jej łzawią. Może zapalenie spojówek, albo...alergia. Wydaje mi się, że to jednak wina basenu. Piszę o tym, żeby sobie to zarejestrować i zapamiętać. Po jakimś czasie te moje wpisy traktuję jako swoisty pamiętnik, do których wracamy z Elą, żeby sobie przypomnieć pewne fakty, jak np to ile razy Klara, lub ktoś z nas miał kłopoty zdrowotne w roku poprzednim. Jutro już nie pójdzie do przedszkola. 


Wczoraj Klara miała pobieraną krew na badania przed okresową wizytą u lekarza. Było z tym pobieraniem trochę kłapotów, Ela wzięła nawet Zośkę ze sobą, żeby miał kto trzymać Klarę. Pielegniarka nawet już się poddała i miała zamiar odstąpić od pobierania, ale Ela twardo kazała kłuć bez litości. Ale i tak podobno było już lepiej niż w poprzednich latach (gdzie sam z nimi chodziłem "do pomocy").


Zośka ma 28 kwietnia w naszym kościele bierzmowanie.


Mi w pracy chcą dołożyć dodatkowe budowy realizowane przez inny Wydział (Inwestycje), oprócz tych, którymi zajmuję się w moim rodzimym Wydziale JRP, Te budowy to trzy inwestycje na Skawie w Wadowicach. To w ramach tzw. Porozumienia, za dodakowe wynagrodzenie. Ciekawe czy dam sobie radę. Wszyscy mają mnie tam za jakiegoś doświadczonego inżyniera, a ja przecież 20 lat przepracowałem w laboratorium, a nie na budowie. A to Ko-lo-sa-lna różnica. Wkurza mnie tyko fakt, że najpierw dali mi możliwość zastanowienia się dwa dni, by za godzinę poinformować, że Dyrekcja już zatwierdziała moją osobę do tej funkcji i koniec.!


Ela ledwo daja radę z tym wszystkim, chyba się jej smar z stawach sklajstrował i nie ma już takiej werwy jak dawniej. Po południu tylko by leżała. Ja zresztą też. Czyżby mi też się smar już sklajtrował? A tu wiosna i trzeba coś zadbać o kondycję, bo nas Klara na wycieczkach przegoni. Miałem zacząć jakieś ćwiczenia od 1 kwietnia, ale ziąb taki, że nie ma co jeszcze orbitreka stojącego na balkonie z foli zimowej odwijać, bo i tak na zimnie ćwiczył nie będę. Ale to już po świętach, bo w same święta też zimnice zapowiadają.




piątek, 1 kwietnia 2022

I po katarku

 Klara wróciła do przedszkola. Katar przeszedł, zobaczymy na jak długo. Z tym że u Niej katar, to jest KATAR. Jak kichnie do śpik wisi jej tak, że może go sobie wessać niczym makaron z rosołu. I to taki makaron barwiony szpinakiem.


Po za tym nic nowego, aha Zośka myśli nad  zmianą wyboru szkoły średniej. Technikum Elektryczne klasa o profilu programowania. osobiście jestem na TAK, z tym że na całą szkołę jest tam tylko 16 dziewczyn- to podobnie jak w moim Technikum Budowlanym sprzed 40 lat. Gdyby to było te 40 lat temu, to bym się nie niepokoił, ale teraz to trochę mam obaw. Ale pomimo dzielących nas różnic, mam do Zośki zaufanie.


Ela odprawia "pompejankę" w intencji dobrego wyboru szkoły dla Klary. W grę wchodzą: szkoła nr 11 i szkoła nr 3- przynajmniej do tych szkół będziemy składać wnioski o przyjęcie. A zobaczymy co wybierze Duch Święty.