Dziś Zoo i Orientarium. Duże łódzkie zoo z wydzielonymi pawilonami dedykowanymi Azji południowo-wschodniej, zrobione na wzór Oceanarium wroclawskiego. Robi to wrażenie, szczególnie pokaz kąpieli słoni indyjskich w basenie, gdzie widz siedzi za szybą poniżej poziomu wody i obserwuje kąpiące się słonie .
Chodziliśmy tam ponad 4 godziny, nogi nam do przysłowiowego tyłka wchodziły, Klara przy każdym mijanym placu zabaw nam do niego uciekała, lew się schował, tak że go nie znaleźliśmy (Lew Azjatycki- wiedzieliście że takie istnieją? Bo ja nie, czyli warto odwiedzać ogrody zoologiczne).
Po obiedzie pojechaliśmy do GIGANTYCZNEJ Galeri handlowo-rozrywkowej MANUFAKTURA. Klara się wybawiła na placu zabaw, Zofia kupiła sobie wieczorową sukienkę, a ja chyba mam już dość.
Odwiedziliśmy dziś znienacka naszych znajomych z Klubu Łosia Iwonę i Artura. Ale byli zaskoczeni, gdy pojawiliśmy się u nich w pracy! Niestety, pojutrze wyjeżdżają do Nowej Rudy i wrócą tuż przed naszym powrotem do Tarnowa. Dostaliśmy zaproszenie aby pozostać jeszcze kilka dni u nich na wsi. Analizujemy możliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz