.

środa, 13 kwietnia 2022

znowu katar

 Klara znowu ma katar. Po za tym chyba coś z oczami, bo trze i jej łzawią. Może zapalenie spojówek, albo...alergia. Wydaje mi się, że to jednak wina basenu. Piszę o tym, żeby sobie to zarejestrować i zapamiętać. Po jakimś czasie te moje wpisy traktuję jako swoisty pamiętnik, do których wracamy z Elą, żeby sobie przypomnieć pewne fakty, jak np to ile razy Klara, lub ktoś z nas miał kłopoty zdrowotne w roku poprzednim. Jutro już nie pójdzie do przedszkola. 


Wczoraj Klara miała pobieraną krew na badania przed okresową wizytą u lekarza. Było z tym pobieraniem trochę kłapotów, Ela wzięła nawet Zośkę ze sobą, żeby miał kto trzymać Klarę. Pielegniarka nawet już się poddała i miała zamiar odstąpić od pobierania, ale Ela twardo kazała kłuć bez litości. Ale i tak podobno było już lepiej niż w poprzednich latach (gdzie sam z nimi chodziłem "do pomocy").


Zośka ma 28 kwietnia w naszym kościele bierzmowanie.


Mi w pracy chcą dołożyć dodatkowe budowy realizowane przez inny Wydział (Inwestycje), oprócz tych, którymi zajmuję się w moim rodzimym Wydziale JRP, Te budowy to trzy inwestycje na Skawie w Wadowicach. To w ramach tzw. Porozumienia, za dodakowe wynagrodzenie. Ciekawe czy dam sobie radę. Wszyscy mają mnie tam za jakiegoś doświadczonego inżyniera, a ja przecież 20 lat przepracowałem w laboratorium, a nie na budowie. A to Ko-lo-sa-lna różnica. Wkurza mnie tyko fakt, że najpierw dali mi możliwość zastanowienia się dwa dni, by za godzinę poinformować, że Dyrekcja już zatwierdziała moją osobę do tej funkcji i koniec.!


Ela ledwo daja radę z tym wszystkim, chyba się jej smar z stawach sklajstrował i nie ma już takiej werwy jak dawniej. Po południu tylko by leżała. Ja zresztą też. Czyżby mi też się smar już sklajtrował? A tu wiosna i trzeba coś zadbać o kondycję, bo nas Klara na wycieczkach przegoni. Miałem zacząć jakieś ćwiczenia od 1 kwietnia, ale ziąb taki, że nie ma co jeszcze orbitreka stojącego na balkonie z foli zimowej odwijać, bo i tak na zimnie ćwiczył nie będę. Ale to już po świętach, bo w same święta też zimnice zapowiadają.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz