Sezon narciarski 2017/2018
Wczoraj rodzinnie pojechaliśmy do Tylicza, do ośrodka Tylicz-Ski. Zosia i ja zjechaliśmy po 10 razy. W tym czasie Ela z Klarą przesiedziały na dole w Gościńcu. Ok 14 zjechaliśmy do nich i wymieniłem się z Elą rolami i karnetami. Coś jednak źle policzyłem czas do końca ważności karnetu i Eli zamiast > 1g czasu na jazdę pozostało jakieś 50 min. W tym czasie obróciła tylko dwa razy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz