W nocy z piątku na sobotę, moja Ela wraz z Elą Marcisz i Weronką i jeszcze z dwoma koleżankami przeszły EDK nr 428 z Tarnowa do Zakliczyna. Szły w pięć "Bab" i nie pobłądziły. W NOCY!!!! PO LESIE!!! Pełen Szacun i Czapki z Głów!! Trasa liczy niepełne 30km. Rozpoczęły wędrówkę w piątek ok 21 po mszy u Misjonarzy dla wszystkich uczestników EDK, a zakończyły w Zakliczynie ok 6 rano. W domu były przed siódmą rano w sobotę. Trasa wiedzie głównie asfaltem (i to było przyczyną bólu stóp u Eli po powrocie), ale był odcinki w rejonie Lubinki wiodące polnymi drogami, lasem, raz po szlaku, raz "na szagę". Błocko było na trasie okrutne. Orientacja w terenie zerowa i bez wgranej trasy w telefon nie ma szans jej przejścia. A i tak trochę się błąkały, ale zawsze dzielnie trafiały na trasę. Od strony duchowej przeżywanie Drogi Krzyżowej sprowadzało się do fizycznego bólu i ciągłej walki z błotem, ciemnościami i szukaniem właściwej drogi.
przebieg trasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz