.

poniedziałek, 27 marca 2017

Badanie serca

    Nie, nie mojego, aczkolwiek może by i była taka potrzeba, bo od ostatniego EKG minęło kilka miesięcy, a życie wciąż dodaje zamiast odejmować.
    Klara miała dziś robione kontrolne USG i jak zawsze mamy tam jakieś niegroźne "nacieki" czy "narośla". Ale o co chodzi i co to jest, tego pani Kardiolog nie wyjaśnia, tylko uspokaja, "że to nic złego, wszystko w normie następna kontrola za rok". Następnym razem chyba pójdę razem z dziewczynami, żeby to usłyszeć na własne uszy, a jak czegoś nie zrozumiem, to zarządam na piśmie, albo zrobię zdjęcie zapisom w Karcie. Za każdym razem tak jest: lekarka coś tam mruczy pod nosem w swoim lekarskim narzeczu, a ty człowieku zachodź w głowę o co tu chodzi. Niektórym konkluzja z badania w postaci słów "wszystko dobrze, następna kontrola za rok" nie wystarcza, skoro wcześniej coś mówi o jakichś "naroślach". Kuźwa, jakich naroślach!! Na sercu narośla? Jak huby na starych pniach! Trzeba się sprawie bliżej przyjrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz