Ze zdrowiem Zofii już jest dobrze.
Dwa tygodnie temu, zaraz po Wszystkich Świętych wybraliśmy się na wydłużony weekend. Bo Klara miała w szkole "dni dyrektorskie". Pojechaliśmy pod Wadowice, do Świnnej Poręby. Zofia została w domu (miała szkołę) i bardzo jej to odpowiadało. Dała sobie radę.
Od kilku tygodni pobolewa mnie coś w trzewiach, Miałem zrobione USG jamy brzusznej i ponoć to nie jest "problem chirurgiczny"- tak stwierdził chirurg. Dziś dostałem się na gastroenterologa i mam zapalenie uchyłków. Dostałem antybiotyk, jak nie pomoże, to pilnie do chirurga ponownie, tym razem chyba pod nóż.
I jak tam Twoje trzewia po antybiotyku? Lepiej coś? A miałeś w ogóle stwierdzone wcześniej w kolonoskopii albo w rtg uchyłki? Trudna dolegliwość. Trzymajcie się zdrowo
OdpowiedzUsuńtak, laparoskopia 6 lat temu wykazała dwa male uchyłki, a ta ostatnia z tego roku już nie wykazała żadnych zmian.
UsuńEwidentne patologie b i o m u. Truc i ciele trują. Bolesna diagnostyka, jest ryzykowna. Usg wysarcza. Polecam śmierdzącą kapustę i kiszone ogórki z zza po trzeciej wioski. Pomoże, pomoże, nie ma bata. Jazusa się dotykali i uzdrawiali się. Miastowi. W Galilei i i nnych miastach. A nie Galilea, to województwo : D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń