Wszyscy powychodziliśmy z grypo-pochodnych infekcji.
Ale ja niestety mam kontuzjowany kciuk. Skręcony.
Czyli o nartach muszę już w tym sezonie zapomnieć. Nie mogę jednak zapomnieć o rehabilitacji i dodatkowym USG.
Za to Zosia była dziś znowu ze szkołą w Tyliczu na nartach. Tak że Zosia była już na nartach całe trzy razy. Pobiła mnie na głowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz