Kino z ciocią Ania
Od czego by tu zacząć? Majówka za nami, ale spektakularnych osiagnięć nie mamy. Pierwszego maja zainaugurowaliśmy sezon wycieczkowy. Wybraliśmy się na rodzinną wycieczkę w rejon Nowego Sącza. TU relacja
Drugiego maja byłem w pracy, a na trzeciego były co prawda plany odbycia kolejnej wycieczki, ale dla Klary tak prawie wycieczka po wycieczce mogłaby być nazbyt intensywna, więc tylko pojechaliśmy na zamek w Melsztynie, gdzie od niedawna można zwiedzać świeżo odrestaurowane ruiny i podziwiać piękny widok na dolinę Dunajca. Wkrótce postaram się i opiszę ten w zasadzie bardziej spacer , niż jakąkolwiek inną formę aktywności na "Rodzinne wycieczki"
Dziś Klara byla po raz pierwszy w kinie i to nie z mamą, ale z ciocią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz