Szkoda Waszego czasu?
Wyniki badania krwi i RTG płuc oboje z Elą mamy dobre i niby wyszliśmy z COVID'a, ale weszliśmy znowu w co innego. Narazie nie wiadomo w co. Klara kaszle, ma katar i gorączkę, Zosia i Ela kaszlą. Ja w sumie OK, z tymże w nocy z soboty na niedzielę wylądawałem na SORze w nowym szpitalu, bo nie mogłem przez dwie godziny zatamować krwotoku z nosa. Dopiero druga wizyta w niedzielę do południa trafiła w laryngologa na oddziale i ten mi "zaspawał" cieknące naczynko. Narazie trzyma. A to wszystko przez Polocard, który dawkowałem sobie po covidzie w ramach profilaktyki przeciwzakrzepowej. No to sobie zrobiłem profilaktykę.
Także widzicie że od jakiegoś czasu nowości kręcą się wokół spraw zdrowotnych, także szkoda Waszego czasu na tego quasi-bloga.
P.S. tydzień temu pożegnaliśmy kolegę Marka Bigosa. Nie dał rady COVIDOVI, miał tylko 53 lata. Tłumy go żegnały. Każdy kto go znał, nie może o nim powiedzieć inaczej, jak tylko „ To był dobry człowiek”.
Jakiś tydzień wcześniej w USA zmarł nagle Piotr, mąż mojej kuzynki Ireny. Piotr wykańczał mi mieszkanie, gdy wiele lat temu odebrałem je od spółdzielni. Długo gładzie kładzione jego ręką utrzymały się na mojej ścianie. Dziękuję Ci Piotr za te gładzie i za wszystko inne.
„WIECZNE ODPOCZYWANIE RACZ IM DAĆ PANIE A ŚWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ IM ŚWIECI, NIECH ODPOCZYWAJĄ W POKOJU. AMEN”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz