Nie tylko kaszel-ek
Wczoraj poszedłem po południu "na kijki", a jak wróciłem, to Klara leżała wtulona w mamę. Okazało się, że gdy się obudziła po południowej drzemce, to miała ok. 39 stopni gorączki. Ni z tąd ni z owąd! No to do przedszkola nie pójdziemy jutro, za to pójdziemy na kontrolę do pana dr. Olechowskiego.
Mamy już interpretację wyników analizy genetycznej Klary. Wiemy nad czym musimy się skupić i na co uważać. Jeśli kogoś interesują szczegóły, to prosimy o kontakt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz