.

niedziela, 17 stycznia 2021

Dawno nic nie pisałem

 Tak, nie pisałem, nie dawałem znać co słychać. I to nie dlatego, że byłem (lub ktoś z nas) jakiś chory (też na Covid), czy osłabiony, ale po prostu nie chciało mi się i nie miałem o czym pisać. Bo i o czym? Na narty nie jeździmy, chociaż w grudniu Słotwiny "chodziły" i były fajne warunki przy marnej frekwencji- można było jechać, nawet chciałem, ale mnie żona- jak zawsze- storpedowała. Między Świętami i Nowym Rokiem było już dużo ludzi, a potem Niedzielski zamknął wszystko.

Mamy piękną zimę. Aż szkoda siedzieć na dupie w domu. 

Tydzień temu wybraliśmy na stare miasto zobaczyć świąteczne światełka. Zobaczcie jak Tarnów wieczorem jest wyludniony. Oczywiście, że pewnie główną przyczyną są zamknięte lokale, gdzie można by przy okazji wpaść tam na jakieś lody, czy na kawę. Ale napewno nie jedyną.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz