Co tam słychać
Ano, nic szczególnego. Jak większość potulnych obywateli nie gromadzimy się, chodzimy w miejscach publicznych w maseczkach i próbujemy opanować złe emocje podczas e-lekcji.
Zaprzestałem lawinowych aplikacji o pracę. Nikt nie werbuje, ogłoszenia pojawiają się wciąż te same, znajomi też siedzą cicho. Chyba wszyscy czekają co będzie dalej.
Mając trochę czasu kończę prace nad montażem filmów o ciekach wodnych Mościc. Niedługo udostępnię pierwszy z nich, będzie dotyczył potoku Bródka.
W niedzielę byliśmy w lesie wierzchosławickim. TU relacja, zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz