Razem z Ciocią Anią i wujkiem Józkiem zorganizowaliśmy grill. Rozsiedliśmy się na zaniedbanym boisku. Obok stała wieża widokowa i szkoła. Podczas gdy tata piekł kiełbaski, Klara i ciocia gotowały roślinne zupki (ciocia przyniosła garnki). Po kiełbaskach tata, Klara i ja poszliśmy na mały spacerek.
Więcej oraz zdjęcia będą na stronie wycieczkowej: sadowscy w terenie.
to pisała Zosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz