Mamy więc prawie polowę wakacji za sobą. Rodzinne wyjazdy wakcyjne już za nami. W tym roku były bardzo dynamiczne: po kilka nocy w pięciu miejscach: Wrocław, 2x Hildesheim, Aachen, Czarny Bór na Dolnym Śląsku. Nie powiem, było to troche męczące, ale w końcu Zosia nie może narzekać, że wakacje znowu spędziła w Polsce.
Dziś Klara zakończyła tygodniowy samodzielny (!!) pobyt na obozie usamodzielniającym w Lubaszowej koło Tuchowa. Wogółe za mamą nie płakała, ani zbytnio nie tęskniła
W najbliższy piątem, tj 1 sierpnia Zofia wyjeżdża na tydzień wraz ze swoją grupą młodzieży z naszej parafi na zlot młodzieży do Medjugorie,