.

wtorek, 17 czerwca 2025

Bajdurek

 Dziś Zofia bieże dziś udział wraz ze swoją grupą w Festiwalu Teatrów Dzieci i Młodzieży w Nowym Sączu. POWODZENIA!



Boli mnie prawa stopa. Smaruję i jakoś nie chce przechodzić. Podobnie miałem po ubiegłorocznej wycieczce dwudniowej na Przechybę. Wtedy skończyło się to zwolnieniem lekarskim i antybiotykiem. Przyczyną wydają się być moje buty górskie, których używam na wycieczkach. Chyba nie są odpowiednio dopasowane do moich stóp (albo na odwrót). Jak bym miał jeszcze kiedykolwiek pójść na taką wielodniową eskapadę, to muszę zmienić obuwie.

sobota, 14 czerwca 2025

Wielka Próba zakończona

 Witajcie

Ukończyłem Szlak w pięć dni. Nie jest to oszałamiający wynik, standardem jest cztery. Ale jestem zadowolony. Pomimo obolałych nóg i ramion dałem radę. 

Szlak technicznie nie jest trudny, ale logistycznie i orientacyjnie wymagający. Pomimo odnowionego malowania znaków, dosyć często zdarzało  mi się go zgubić. W kluczowych niejednoznacznych miejscach zdecydowanie brakowało znakarzom wyobraźni a może i doświadczenia. Na Szlaku nie spotkałem ani jednego turysty.

Nocowałem trzykrotnie pod namiotem, za każdym razem przy jakiejś wiacie. Wiaty są wyjątkowo przydatne w noclegach pod namiotem. Jeden nocleg tj. drugi na trasie trafił mi się u Proboszcza w Grodzisku na parafii. Poszedłem się spytać o możliwość rozbicia namiotu gdzieś na skraju parafialnego boiska, a Proboszcz sam zaproponował mi pokój gościnny. Grzechem byłoby wdawać z Nim się w jakąś polemikę. Wtedy miałem okazję do jedynego na trasie wymycia się. Na trasie jest problem z potokami w których można by się wymyć jakoś dokładniej. Na trzecim noclegu miałem do dyspozycji cały staw, ale ograniczyłem się tylko do mycia zębów i stóp. Mokre chusteczki były mi przyjacielem. Szczęście z tym pokojem polegało na tym, że w nocy padało obficie a poprawiło podczas porannej mszy o g. 7 rano. Ja natomiast spałem sobie komfortowo a pakowanie było "na sucho". Aha, i jeszcze zrobiłem sobie pranie i doładowałem całą elektronikę na 100%. W dzisiejszych czasach do klasycznych problemów na szlakach z dostępem do wody i podstawowego zaopatrzenia dochodzi problem dostępu do energii. Ja miałem telefon, kamerę, zegarek i pozycjoner które wymagały ładowania. Do dyspozycji miałem ładowarkę solarną, której nie używałem i pawer bank, oraz komplet kabli i dwie ładowarki, w tym jedną podwójną szybkiego ładowania.

Pierwszy nocleg wiata Grzybek 26,8km.

ostatni nocleg Jadłowa-Wisowa 107,8 km


Ela z dziewczynkami także podołała codzienności bez męskiego wsparcia. Nie oznacza to, że w domu nie czekało na mnie co sobotnie duże porządkowanie.


niedziela, 8 czerwca 2025

Wielka Próba

 Jutro wychodzę na Szlak! Samotnie, z namiotem, na 133km!! Ostatnie wyjście w góry w tym schemacie miało miejsce jakieś 14 lat temu. Czy dam sobie radę? Kondycyjnie, zdrowotnie (kręgosłup  w stanie znacznie zużytym), organizacyjnie, mentalnie? Od jakiegoś czasu rozważam powrót na Szlak jako przechodzenie szlaków długodystansowych, czyli takich ponad 100km. Ten ma być pierwszym, próbnym przejściem, który ma mi dać odpowiedź na wiele pytań o moje możliwości na progu szóstej dekady życia.


Nie będzie łatwo. Szlak Trzech Pogórzy zaczyna się w Dynowie i kończy w Siedliskach. Biegnie przez Pogórza: Dynowskie, Strzyżowskie i Ciężkowickie. Teren niby łatwy, ale... brak sklepów, brak bazy noclegowej.


Suma podejść ponad 3300m łączny czas przejścia 33g. Planuje zrobić ten szlak w pięć dni.
Plecak ok 10 kg, czyli mniej niż dopuszczalne 15% masy ciała.

Jak ktoś chce, może mnie obserwować na stronie poltrax.live/stp

Mam rzecz jasna zgodę Małżonki na tę eskapadę i oczywiście mam wyrzuty sumienia że Ją zostawiam samą z domowymi obowiązkami. Jakoś będę zobowiązany Jej to wynagrodzić.



Zofia jest w trakcie pierwszej części (na półmetku) egzaminów zawodowych. W części teoretycznej zdobyła 87% punktów. We środę egzamin praktyczny.


Klara w ubiegłym tygodniu rozpoczęła 40 godzinny kurs hippoterapi w Skrzyszowie